Może jednak
Życie uczy nas asertywności, czasem takiej aż bólu. Najważniejsze to uczyć się, obserwować, wyciągać wnioski i nie powielać błędów. Oj to takie proste ale czy na pewno? Myśląc pozytywnie, :los stawia przed nami wyzwania i tylko od nas samych zależy czego nauczy nas dana sytuacja. Trzeba żyć tak jakby każdy dzień miał być ostatni w naszym życiu. Mam przekorna naturę, gdy ktoś mówi albo uważa, że sobie z czymś nie poradzę, wtedy moje wewnętrzne ja na tyle się mobilizuje, ze robię rzeczy o których nawet nie myślałam, że mi się udadzą. Pisałam, że mam pomysł na tego bloga, lecz wszystko zależy od tego czy chociaż jedna osoba tu będzie zaglądać.